Ja wiem - nie czas teraz na głupstwa. W sytuacji w jakiej znalazła się Polska, a zwłaszcza ta jej część, którą zalała woda jest na pewno dużo pilnych spraw do załatwienia "na teraz", choć jest też sporo, które były do załatwienia "na wczoraj", a których nikt nie załatwił bo nie było do tego ani głowy ani specjalnej chęci.
Ale kiedy już opadnie i wielka woda, i wszystkie emocję związane ze skutkami, które ona ze sobą przyniosła chciałbym aby mi ktoś z obecnego rządu odpowiedział na jedno pytanie:
- Ile tzw. "Orlików" czyli flagowych obiektów priorytetowego programu inwestycyjnego rządu Platformy Obywatelskiej zostało zalanych podczas obecnej powodzi?
Złośliwe?
Wbrew pozorom nie - ja tylko chciałbym wreszcie zrozumieć jak na poziomie rządowym konstruowane są priorytety wychodzenia z cywilizacyjnego zapóźnienia dla państwa, które było prawie 50 lat zmrożone komunistycznym eksperymentem. Chciałbym zrozumieć ten pijar, który nakazał odrzucić bądź schować na prawie trzy lata na dno szuflad Marszałka Sejmu gotowe projekty wykorzystania unijnej kasy aby wzmocnić przeciwpowodziową infrastrukturę, tylko dlatego że przygotowali je ludzie z partii, którą nowa pseudo-arystokracja III RP uznała za niegodną w uczestniczeniu modernizacji Polski.
I ostatnie pytanie, do samego Premiera (bo z nikim innym z PO nie ma już chyba sensu w ogóle dyskutować): jak Pan śpi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz