Podstronice


środa, 30 czerwca 2010

Czego się dowiedziałem o Bronisławie Komorowskim w tej kampanii?

Że ma piątkę dzieci.
Teraz już to wiem na pewno, bo w środowej debacie ze swoim konkurentem do prezydenckiego żyrandola znowu to powtórzył - chyba po raz setny w tej kampanii. Jeśli do piątku zrobi to jeszcze raz, to gotów będę pomyśleć że ma z tym jakiś problem.
Sam w to nie może uwierzyć że mu się coś aż pięć razy udało pod rząd, czy co? !

A tak poza wszystkim innym to Jarosław był wyraźnie lepszy.
Lepszy bo prawdziwszy, choć przecież wszyscy w PO mówią że to podróbka. No, ale jeśli prawdziwy Komorowski tak wygląda na tle podróbki Jarosława, to ja dziękuję za takiego Prezia.

I na koniec pochwała tego co sztab Jarosława Kaczyńskiego zrobił aby rozbroić brudną bombę PO, która miała detonować przed gmachem TVP w momencie przybycia kandydata PiS. To był majstersztyk! Brawo Panie Rewiński!
Siara rządzi!
Po czymś takim, silikonowy głupek z Biłgoraja powinien zjeść własne slipy z bezsilnej złości - najlepiej na wizji w zaprzyjaźnionej stacji - może być u Stokrotki. A na wypadek gdyby za bardzo nie szło, zawsze można popić "małpką" albo specjalnym piwem dla "encyklopedystów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz